piątek, 27 kwietnia 2018
Jak bliżniaczki...
Kolejne dwie chusteczki z szydełkowymi koronkami, bliżniaczo do siebie podobne, różniące się tylko kolorem kordonka wykorzystanego do ich stworzenia. Są bardzo udane i cieszą oko. A ja muszę iść i pracować dalej. Pozdrawiam zatem wszystkie Panie tu zaglądające. Miło czytać Wasze komentarze, choć ich niewiele, ale zawsze pozwalają mi mieć przekonanie, że moja "nieuleczalna choroba", może sprawić komuś chwilę radości, a to właśnie ma sens. Zdęjcia: Lucyna Siring
czwartek, 26 kwietnia 2018
Ananasy
Zrobiłam sobie taka oto ananasową serwetkę. Nie jest ona wielka. Na razie jest tylko wyprasowana. Jej przeznaczenie zostanie opisane w innym poście, w odpowiednim czasie, kiedy wszystko do tej dekoracji zostanie już ukończone. A teraz wyświetlam serwetkę wraz ze schematem graficznym, który w tracie szydełkowania nieco zmieniłam, przystosowując go do potrzeb mojej serwetki. Do jej wykonania użyłam nici bawełnianych " MUZA", 830 m/100g i szydełka Nr 1,25. Zdjęcia: Lucyna Siring.
niedziela, 22 kwietnia 2018
Mówiłam sobie, że...
Mówiłam sobie, ze już nie będę publikować zdjęć zrobionych chusteczek, by Was nie zanudzać. Ale za niemal każdym razem uzyskuję absolutnie nową i całkiem przyzwoitą koronkę, którą warto na blogu utrwalić. Zatem oglądajcie, jeśli macie ochotę oglądać. Zdjęcia są mojego autorstwa.
sobota, 21 kwietnia 2018
Kocham kwiaty
Krzewuszka różowa.
Krzewuszka różowa, to mój najnowszy nabytek. Kocham kwiaty i od kilku lat próbuję hodować na moim balkonie clematis. Najpierw miałam odmianę z fioletowymi kwiatami. Po dwóch latach, pomimo, że go na zimę dobrze opatuliłam, by miał ciepło, on zginął. Dwa lata temu kupiłam odmianę odporną na mrozy, z różowymi kwiatami. Drżałam ze strachu, bo kiedy w ubiegłym roku w maju, pojawiły się na jego gałązkach pączki kwiatów, a "zimna Zośka" powiała mrozem i posypała śniegiem, myślałam, że to koniec jego kwitnienia. ale on przetrwał i... pięknie zakwitł. W tym roku, niestety, na próżno mogę wypatrywać pierwszych listków. I dziś kupiłam nową sadzonkę krzewu krzewuszki różowej. Zobaczymy, co z tego będzie. Zdjęcia Pinterest i moje..
Mój najnowszy nabytek.
Ten też z jakiejś przyczyny zginął.
Clematis różowy na moim balkonie. W tym roku już nie wypuścił listków.
Krzewuszka różowa, to mój najnowszy nabytek. Kocham kwiaty i od kilku lat próbuję hodować na moim balkonie clematis. Najpierw miałam odmianę z fioletowymi kwiatami. Po dwóch latach, pomimo, że go na zimę dobrze opatuliłam, by miał ciepło, on zginął. Dwa lata temu kupiłam odmianę odporną na mrozy, z różowymi kwiatami. Drżałam ze strachu, bo kiedy w ubiegłym roku w maju, pojawiły się na jego gałązkach pączki kwiatów, a "zimna Zośka" powiała mrozem i posypała śniegiem, myślałam, że to koniec jego kwitnienia. ale on przetrwał i... pięknie zakwitł. W tym roku, niestety, na próżno mogę wypatrywać pierwszych listków. I dziś kupiłam nową sadzonkę krzewu krzewuszki różowej. Zobaczymy, co z tego będzie. Zdjęcia Pinterest i moje..
Mój najnowszy nabytek.
Ten też z jakiejś przyczyny zginął.
Clematis różowy na moim balkonie. W tym roku już nie wypuścił listków.
wtorek, 17 kwietnia 2018
Co w moim koszyczku?
Co w moim koszyczku?W moim koszyczku są najnowsze moje chusteczki z szydełkowymi koronkami, choć może nie wszystkie, Wciąż powstają nowe, a każda piękniejsza od tej ostatniej. Ta w kolorze zieleni i bieli, jest także wyjątkowo udana. I zjawisko to nader ciekawe psychologicznie, ze jeśli jakaś robótka jest jeszcze piękniejsze od tej ostatniej, to ja się z tego bardzo cieszę. Taka... satysfakcja twórcza. Pozdrawiam wszystkie Panie, które tu zaglądają i ślad po sobie zostawiają. Pozdrawiam także Panów, którzy tu czasem może zabłądzą. Im także należy się moja skromna uwaga i pozdrowienie. Zdjęcia autorki bloga.
czwartek, 12 kwietnia 2018
W śmietankowym kolorze
Kolejna chusteczka z szydełkowa koronką, tym razem wykonaną z kordonka w kolorze śmietankowym. Chyba po raz pierwszy zdecydowałam się wykorzystać kordonek w tym kolorze. Wyszło całkiem dobrze. A przede mną jeszcze sporo chusteczkowych koronek do wykonania. Muszę się mocno zmobilizować, by tę pracę zakończyć, bo robienie czynności powtarzalnych dookoła, staje się nudne. A tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć z moim najnowszym dziełem...:) Zdjęcia są mojego autorstwa. :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)