piątek, 24 lipca 2015

Wszystkie razem...


 Oto kilka szczegółów warsztatu i zdjęcia moich chusteczek takie, jak zazwyczaj je się fotografuje. Na zdjęciu obok kordonki będące w moim posiadaniu, z których te koronki tworzę. Niestety, nie ma się czym chwalić. Ta szpuleczka kordonka jasnoróżowego, to pozostałość z z tamtych, złych lat. Jest to kordonek naszej"Ariadny". To ten sam kordonek, z którego są wykonane koronki zielone oraz ta ostatnia, czerwona. Koronki są delikatne, eteryczne, ulotne. Ten kordonek z prawe, ciemnoróżowy, to kordonki francuskie. Są bawełniane, grube i koronki mają bardziej zbitą strukturę Na dole, szpuleczka z atłaskiem, też naszej "Ariadny". Jest cienki i ładny, koronki takie w normie, chociaż lepiej wyglądają takie  o rozrzedzonej strukturze. Spójrzcie też na szpuleczki. To jest "podstęp" producentów, w oszukiwaniu klientów. Wielkość szpuleczki ta sama, ale waga nici w pierwszej to 10g a w drugiej 5g i cena dużo wyższa.Foto: Lucyna Siring




2 komentarze:

  1. Och jakie ładne te chusteczki, a ja jakoś nie mogę się zabrać:):):):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucynko, aż mnie ściska w dołku z zazdrości, że masz takie ładne chusteczki ;-)))) Zabieram się do wykonania takowych, ale kolejka jest długa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Jest on dla mnie bardzo cenny.