czwartek, 26 maja 2016
Dzień Matki i... moje kwiatki
Moje kochane dzieci, jak każdego roku, zadbały o to, bym w Dzień Matki poczula sie szczególnie dopiesczona. Były już życzenia, całuski, prezenty i kwiatek. Ten kwiatek, to doniczkowa Zantedeschia (Kalia). Jest na pierwszym zdjęciu. Teraz muszę posiąść wiedzę, jak ją pielęgnować, by była ze mną jak najdłużej. Nie mniej cieszy mnie polny kwiatek, ten na zdjęciu obok. Przyniosłam tego polnego bratka, czy może fiołka, gdy wybrałam się na pobliskie łąki, po polny szczaw. Lubię bowiem o tej porze roku, zupę szczawiową ,właśnie ze świeżego, polnego szczawiu. Ujrzałam nieopodal tego polnego bratka, wtulonego w jakąś szczelinę i... postanowiłam go sobie przenieść do mojego, balkonowego ogródka. A on tak pieknie się rozrasta i wdzięcznie kwitnie, co widać na zdjęciu niżej. O innych kwiatach napiszę niżej. Poczytajcie... Foto; Lucyna Siring
Zadziwia mnie Echinopsis. Całą zimę stał w ciemnym kącie. Rośnie i jak widać, przybiera na... wadze. Ma mnóstwo pąków, więc znów pięknie zakwitnie. Niestety, muszę wreszcie go przesadzić do większej ceramicznej miski, bo zabieram się do tego, jak... pies do jeża.
Tu muszę sie pożalić. Mój fioletowy 2-letni Clematis, zamarzł mi tej zimy. I chociaz nie mogę zrozumieć dlaczego, to muszę się z tym pogodzić. Strata była dla mnie tak dotkliwa, że zaczęłam rozglądać sie za nową sadzonką. Udało mi się ją zdobyć. Ten będzie miał kwiaty różowe, chociaż nie wiem, czy już tego lata. W tej chwili wygląda, jak na zdjeciu obok Podobno jest odporny.
Purpurowe pelargonie już zaczynaja kwitnąć. To nie sa wszystkie moje kwiatki nalkonowe i doniczkowe. Kocham kwiaty Szlumburgery. Niestety, pomimo mojej czułej pielegnacji, zawsze mi ginęły. Teraz mam nasdaszone szczepki innej odmiany, o purpurowych kwiatach. Jesienią powinna zakwitnąc. A więc, cierpliwie czekam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kalia jakiś czas po przekwitnięciu zanika, by pojawić się znów na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki za Twoję spostrzeżenie, bo gdyby mi zanikła po pprzekwitnięciu, to pewno bym ją wyrzuciła. Dzięki Tobie tego nie zrobię.:) Pozdrawiam ciepło.
UsuńPelargonie nie lubią przelewania:)wolą jak maja bardziej sucho,więc są świetnymi kwiatami na balkon:)a clematis-i tak jesteś dobra,że przezimował,mnie to się jeszcze nie udało,najlepiej było by go zdjąc z balkonu i z donicą zasypać gdzieś w ogrodzie:))a na wiosnę przenieśc na balkon:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam tendencje do nadmiernego podlewania kwiatów. Jestem chorobliwie nadopiekuńcz wobec moich roślinek, chociaż ogrodniczka ze mbie zadna. Pozdrawiam :)
Usuńgreat post and blog :)
OdpowiedzUsuńkisses,
Tijana
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Thank you very much,Tijana. Greetings and kisses. Lucy
Usuń