Trzeba to pokazać na blogu. Moja córka też ma niespokojne ręce. Coś wciąż musi szydełkować. Nie wspomnę już o tym, że to baaardzo utalentowana dziewczyna. Ma taki wyrafinowany gust, trochę inny niż wszyscy. Rozmiłowana jest w starych stylach, z dawnych lat. Stamtąd czerpie inspiracje. W tzw. międzyczasie zrobiła jeszcze jedną serwetkę. Z tymi pikotkami serwetka ma bardzo koronkowy charakter. Jest zwyczajnie, bardzo ładna. Ma średnicę ok. 30 cm. Iwona użyła szydełka nr 1.25 i białego kordonka PYRAMID, 565 mb/100 g. Zdjęcie jest mojego autorstwa.
Wspaniała ! Cudny wzór i perfekcyjne wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczna ta serwetka, pięknie wykonana. Ja przymierzam się do niej od roku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię pikotki.Dziergające panie często opuszczają je w serwetkach ze względu na ich pracochłonność i spowolnienie pracy Nad pikotkiem trzeba popracować.Te 3 lub 5 oczek musi być równiutkich, inaczej pikotek będzie niechlujny.A potem nagoda dla cierpliwych i starannych.Misterne, eleganckie dzielo.I taki efekt uzyskała Twoja córa.Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Iwona dziękuje wszystkim Paniom za miłe komentarz i wszystkie Was serdecznie pozdrawia.
OdpowiedzUsuńPrzesliczna:-)))
OdpowiedzUsuń