wtorek, 6 września 2022

Dmuchana...

 

Maraton chusteczkowy trwa. Siedzę sobie w swoim wygodnym fotelu już   niemal od dwóch tygodni...i wciąż  trzymam w ręku  szydełko. Chusteczka...za chusteczką, każda inna i każda ma  w sobie zapisane coś. z mojej wyobrażni. Prawdę mówiąc nie mam czasu zastanawiać si          ę bardzo nad każdym pomysłem na koronkę, ale  chyba dlatego zdarza mi się, że ...czasem od pomysłu odstępuję i koronkę pruję, bo zwyczajnie efekt mojego działania nie jest taki, jakiego oczekiwałam. Pracę utrudnia brak na rynku polskim dawnych kordonków Ariadny, przeznaczonych  właśnie do wykonywania  chusteczkowych koronek. Zakupiony Atłasek tej firmy, choć ma identyczną gramaturę, to jednak wydaje mi się jednak ciut  za gruby Pewno  zastanawia Was  tytuł mojego posta... dmuchana...???Użyłam takiego tytułu dlatego, ponieważ  w  wykonaniu koronki wykorzystany jest ścieg szydełkowy ...tzw. dmuchany.  Oznacza to,że  na słupku   dwa lub trzy razy nawijanym,  konstruujemy  jeszcze jeden lub więcej innych słupków, co tworzy  rozgałęzienia  , rozwidlenia tych słupków  w połowie ich wysokości. Na tej koronce  można takie  rozwidlające się, czyli dmuchane   słupki zaobserwować Koronka jest naprawdę bardzo ładna i...piekielnie pracochłonna w wykonaniu. Trzeba się tym szydełkiem porządnie nakręcić, żeby ja  wykonać...No...tak. To już chyba wszystko  napisała, Zapraszam do obejrzenia zdjęć. Nie są one  też doskonałe, ale ...są.












Całe chusteczkowe szaleństwo w jednym miejscu




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. Jest on dla mnie bardzo cenny.