piątek, 27 kwietnia 2018

Jak bliżniaczki...


Kolejne dwie chusteczki  z szydełkowymi koronkami,  bliżniaczo do siebie podobne,  różniące się tylko kolorem kordonka wykorzystanego do ich  stworzenia. Są bardzo udane i cieszą oko. A ja muszę iść i pracować dalej. Pozdrawiam zatem wszystkie Panie tu zaglądające. Miło czytać Wasze komentarze, choć ich niewiele, ale zawsze  pozwalają mi  mieć przekonanie, że moja "nieuleczalna choroba", może sprawić komuś chwilę radości, a to właśnie ma sens.  Zdęjcia: Lucyna Siring











5 komentarzy:

  1. Kolejne śliczne chusteczki:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne, nie mogę się napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sencillamente hermoso. It's only beautiful.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne, gratuluję talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Kazdy ma jakiś talent. Trzeba go tylko okryć. Pozdrawiam cieplo.

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. Jest on dla mnie bardzo cenny.