czwartek, 27 marca 2014

Mam chusteczkę haftowaną...

"Mam chusteczkę haftowaną, wszystkie cztery rogi. Kogo lubię, kogo kocham, rzucę mu pod nogi." Jak byłam małym dzieckiem, mama opowiadała mi, że w czasach jej młodości dziewczyny dawały własnoręcznie haftowane chusteczki swoim ukochanym, także wtedy gdy szli oni na wojnę. Chusteczka haftowana z koronką była wtedy symbolem uczuciowego przywiązania, obietnicą jego trwałości i oczekiwania na szczęśliwy powrót. To dawne obyczaje i staroświeckie klimaty ale i dziś chusteczka z koronką będzie wyszukanym i miłym prezentem na imieniny dla każdej kobiety, bo w damskiej torebce doda ona każdej z nas szyku i elegancji.

Co o tym sądzicie?

1 komentarz:

  1. Piękne chusteczki, mało kto takie teraz robi. Dziękuję za odwiedziny u mnie ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Jest on dla mnie bardzo cenny.