Podusie te wykonalam jakis czas temu i niekompletne juz na tym blogu wyswietlałam. Zastanawiałam się, jakiego koloru tło do nich dopasować, by wyglądały najefektowniej. Stanęło na poszewkach w kolorze ciemnej czekolady. Mam nadzieję, że to wybór optymalny i pokaże piękno wiktoriańskiego, szydełkowego wzoru tych jasieczków. Dziś w komplecie z przyszytymi juz poszewkami z żakardowego atłasu, prezentuję je po raz ostatni w tym miejscu. Z każdą niemal robótką, trudno jest mi się rozstać. Dlatego postnowiłam, że podusie, juz ukonczone, zostaną w rodzinie. Stanowią bowiem prezent pod choinkę, dla bliskiej mi osoby. Poniewaz osoba bliska była w podróży, więc prezent na nią czeka pod moja choinka. Zdjęcia: Lucyna Siring
.
Piękne podusie:))miałam kiedyś komplet podobnych,ale dałam córce bo u niej się komponują ładniej:))
OdpowiedzUsuńPiękne podusie. Obdarowana z pewnością się ucieszy. Ja ucieszyłabym się bardzo. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńUrocze :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń