sobota, 6 listopada 2021
Z tamtych lat...
Ten post to tak naprawdę powrót do wspomnień i do swoich dawnych ulubionych dzianinowych ciuszków. Jak przystało na rękodzielniczkę, zawsze potrafiłam sobie coś na drutach lub szydełku wyczarować. A muszę wspomnieć, ze w tamtym czasie miałam maszynę dziewiarska dwupłytową i przywdziewałam w dzianinki także swoje znajome i koleżanki, o swojej ukochanej córci...nie wspomnę. Ciuszki tworzyłam sobie także szydełkiem. szkoda, ze nie utrwalałam ich na zdjęciach, choć byłyby ... czarno-białe. Zdjęcia tu prezentowane pochodzą ze starych gazetek, które pamiętają czasy słusznie minione. Ten sweterek na pierwszym zdjęciu, był przedmiotem zachwytu i zazdrości moich koleżanek z pracy. A w szydełkowej sukience, którą wówczas sobie zrobiłam, wystąpiłam tylko jeden raz!!! Zostałam z nie wręcz...oskalpowana i zmuszona do jej sprzedania! Taki to był czas. A skoro już zebrało mi się na wspomnienia, to zapraszam do obejrzenia inspiracji, z których w tamtym czasie korzystałam. Oczywiście nie wszystkie zdołałam zrealizować, ale niektóre z nich na pewno tak.
.Taki pulowerek też sobie zrobiłam.
Mój ulubiony model.
Moherowe cardigany były wówczas bardzo modne
Do tworzenia pulowerków i damskich bluzek wykorzystywano piękne wzory ążurowe.
Trzeba było opanować wrabianie kolorowych wzorów.
Łączono różne rodzaje wlóczek.
Za czasów kiedy nie było niczego, bardzo przydawała mi się umiejętność dziergania, szydełkowania i szycia.. Dzięki tym umiejętnościom mogłam w jakimś stopniu urozmaicić swoja garderobę. A pnieważ od zawsze lubiłam stroje raczej dwuczęściowe, tzn, spódnica i góra do niej, dzianinowe i szydełkowe bluzki bardzo mi sie przydawały. Podobnie też dłuższe pulowerki czy poncho lub cardigany. Ten model na zdjęciu z lewej, tzw, bliżniak, fascynuje mnie do dziś.
Mam do dzisiaj kolekcję gazetek z tymi sweterkami, wiele modeli wygląda znajomo :)
OdpowiedzUsuń