poniedziałek, 5 marca 2018
Z cytrynową koronką
To kolejna chusteczka z szydełkową koronką. Pewno na blogu przynudza Was chusteczkowa monotonia, ale taka jest potrzeba tej chwili. Sama nie lubię wykonywać tych samych robótek dookoła, lubię różnorodność a nawet często wykonuję kilka robótek jednocześnie. Kiedy któraś mi się znudzi, to chwytam za drugą. Z tego pewnie powodu, w zupełna niełaskę popadł mój szydełkowy obrus, na owalny stół. Leży sobie spokojnie w robótkowej poczekalni i wytrwale czeka, kiedy najdzie mnie ochota na jego dokończenie. Dziękuję, że tu zaglądacie i jakiś ślad po swojej obecności zostawiacie. Ostatnio sromotnie zaniedbałam wizyty na Waszych blogach, ale nadejdzie czas, kiedy tę niezręczność nadrobię. Pozdrawiam moich blogowych Gości. i obiecuję, ze chusteczkowe przynudzanie w niedługim czasie się skończy.
Zdjęcia: Lucyna Siring
Cudowna!
OdpowiedzUsuńJest śliczna i pięknie ukazałaś jej urok
OdpowiedzUsuń