Powróciłam do chusteczek z szydełkową koronką. Moje robótkowe plany, mają to do siebie, że nie przebiegają według założonego planu. Przeważnie wykonuję te robótki, na które zdobędę potrzebne materiały. Ostatnio kupiłam sporo pięknego, białego batystu i dużo szpuleczek kordonka na chusteczkowe koronki. Kordonki są francuskie, 5-ciogramowe, czym nie jestem zachwycona, bo taka mała ( chociaż duża, bo gilza jest wielka) nie wystarcza na porządną koronkę. Tą koroneczkę zrobiłam właśnie z takiej szpuleczki. Koronka ma 4 okrążenia i jest prozaiczna, chociaż delikatna i dekoracyjna. Wydawać by się mogło, że teraz nie ma zainteresowania takimi drobiazgami ale, ku mojemu zdziwieniu, moje chusteczki wzbudzają zainteresowanie panów. Kupują je na prezenty swoim kobietom. Jednak jeszcze istnieją wspaniali mężczyżni..... :):):) Foto: Lucyna Siring
Tu, moja jedynaczka, w towarzystwie starszych koleżanek, w moim koszyczku Długo sama nie będzie, bo już powstają następne chusteczki. Docelowo będzie ich na razie 15 sztuk.
Śliczna :-) Cudna koronka - takie właśnie lubię najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zobaczymy jakie będą następne. Dzięki, że tu zaglądasz. Pozdrawiam
UsuńJa też niczego nie planuję. Robię na co mam ochotę. Miałam teraz kilka zamówionych rzeczy więc chusteczki czekają w kolejce. Śliczne są Twoje chusteczki. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuń