poniedziałek, 29 czerwca 2015
Dzianina - trendy w modzie
Nawet nie będę się wysilała na komentarz. Popatrzcie sami. Bardzo gruba przędza, kołki grubości 40 mm ( tak wyczytałam na Etsy ) i dwie silne ręce. A z takiej przędzy robi się wszystko.To jest robota raczej dla mężczyzn a nie dla kobiet, ale niemal każda chce mieć taki dzianinowy pled. Zdjęcia, żródło Pinterest i Etsy.com
niedziela, 28 czerwca 2015
Fiołkowa łączka
Przypadkiem, w jednej ze swoich torebek znalazłam płatek chusteczki ozdobiony haftowanym motywem fiołków polnych. Pomyślałam, ze jest to świetna okazja do poeksperymentowania z moimi chusteczkowymi koronkami, na gotowym płatku chusteczkowym, o czym myślę od dawna. W efekcie uzyskałam, na użytek prywatny, delikatną, bogato ozdobioną chusteczkę, do mojej damskiej torebki.Dziś pogoda pochmurna, więc zdjęcia nie są doświetlone. Ale popatrzeć można. Zmieniłam komputer i muszę powiększać zdjęcia, by móc je w odpowiedniej wielkości, wyświetlać na Google. Foto: Lucyna Siring
piątek, 26 czerwca 2015
Czerwona, szydełkowa
Trzeba przyznać, że rosyjskie,także ukraińskie projekty rękodzielnicze przyciągają spojrzenie. Ta prosta przecież, bluzeczka jest zwyczajnie ładna i trzeba ją zrobić. Taka sobie bluzeczka z falbanką, ale lubiana przez kobiety i noszona. Małe co nieco na lato do spodni i spódnicy, podobnie jak granatowa bluzeczka księżnej Kate, skromna i piękna. Zdjęcia. Żrodło: Internet
Sprzedam książki
Kiedyś namiętnie je kupowałam, dziś chętnie, okazyjne je sprzedam, za odpowiednią cenę, gdyż nie mam realnej potrzeby korzystania z wiedzy w nich zawartej. Książki są absolutnie nowe, nieużywane. Pierwsza z tych wspaniałych książek, to kompendium wiedzy o sprzątaniu, czyszczeniu i domowych porządkach. Wyczerpujący, encyklopedyczny przewodnik po czyszczeniu ponad 300 różnych przedmiotów i urządzeń domowych - od dawnych ubrań, poprzez baseny, abażury dzieła sztuki, garnki, instrumenty muzyczne i in. do płyt CV i tenisówek. Naprawdę wspaniały poradnik dla ludzi, którzy takie urządzenia i rzeczy posiadają. Sprzedam tę książkę za nie mniej niż 180 PLN. Druga, ogromna książka, to wspaniałe, inspirujące wydanie , łączące tradycyjną mądrość i wiedzę wielu pokoleń praktyków zielarstwa z najnowszymi osiągnięciami specjalistów. Możesz się dzięki niej, przekonać, jaką satysfakcję daje uprawianie ziół do różnych celów, nie tylko kulinarnych. Tę książkę sprzedam za nie mniej niż 220 PLN.Kontakt do mnie na blogu.
czwartek, 25 czerwca 2015
Moje tuniki i bluzki
Pamiętacie mojego posta pt. " Poczuj się jak Coco Chanel"? Gdzieś tam jest na moim blogu. Już od dawna stałam sie stylistką ubioru, na własny użytek. Chociaż nie jestem zawodową krawcową, od dawna sama sobie szyję różne ubrania. I żadna krawcowa nie "dogodzi" mi w szyciu tak, jak ja sama sobie. Obiecałam już dawno, że pokażę Wam ciuszki przeze mnie uszyte. Ponieważ w domu, za sprawą mojej córki, pojawił się damski manekin, powstała możliwość zrobienia zdjęć. Dziś wyświetlam jedną z moich ulubionych tunik, którą noszę do białych spodni i bluzeczka uszyta z satynowej chustki na głowę. Obie te rzeczy bardzo lubię i noszę. Chociaż nie mam już kształtów naszej Manekini, to w tych ciuszkach czuję się bardzo dobrze. Przepraszam za zdjęcia nie najlepszej jakości, ale nie dorobiłyśmy się jeszcze fotograficznego atelier, czyli miejsca, gdzie mogą powstawać udane zdjęcia. Na dole, moje zdjęcie profilowe, na ktorym też "wystąpiłam" w jednej ze swoich ulubionych tunik. Foto: Lucyna Siring
środa, 24 czerwca 2015
Sniegowa kołderka
Jest już następna chusteczka z szydełkową koronką. Tym razem zrobiłam chusteczkę do butonierki, śnieżnobiałą i bardzo wysoką. Za mojej młodości, kiedy to z paczką koleżanek, chodziłam do kawiarenek na ciacho i małą czarną, kelnerki były ubrane w służbowe , bardzo ładne mundurki. W butonierkach nosiły właśnie takie chusteczki z szydełkową koronką. Wyglądało to naprawdę pięknie i elegancko. Muszę jednak powiedzieć, że do tego celu najlepiej użyć gotowych chusteczkowych płatków ze ściętym rogiem, bo przy zawijaniu rogu, ukośnie uciętego, tkanina naciąga się i faluje, co niekorzystnie wpływa na efekt końcowy robótki. Jednak znalazłam sposób, by tę niedoskonałość naprawić, chyba z nie najgorszym skutkiem. Ale moje następne rożki, będą już zrobione wyłącznie z gotowych chusteczkowych płatków, by nic nie uronić z estetyki wykonania koronki. Foto: Lucyna Siring
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Wiśniowy sad
Lubię swoim chusteczkowym koronkom przypisywać nazwy, z którymi kojarzy mi się ich wygląd. Ta koronka , wypisz, wymaluj, przypomina mi bardzo dojrzałe wisienki, po dwie w parze. Następnym razem tą koronkę zrobię tak, by wisienki miały zielone łodyżki. W szydełkowaniu jest już następna chusteczkowa koronka. Tym razem będzie przypominała zimowy, śnieżny krajobraz. Ale o tym w następnym poście. A tymczasem zapraszam Was, moi Drodzy, do obejrzenia tego małego dziełka i przy okazji zrobiłam podgląd na moją balkonową roślinność. Cieszę się każdą nowa roślinką, bo "złapałam" nowego bzika. W dwu doniczkach posiałam nasiona czerwonej papryki. Ciekawe, czy jesienią będę miała własne zbiory owoców tej rośliny? :):):) Foto: Lucyna Siring
piątek, 19 czerwca 2015
Dawnych bluzeczek czar
Zawsze bardzo mi się podobała. Nawet do dziś mam gdzieś włóczki kupione specjalnie na jej wykonanie. Niestety, wir życia i ciągły pośpiech, nie pozwoliły mi tego marzenia w tamtym czasie zrealizować. Ale i teraz można taka bluzeczkę nosić, bo to jest pomysł ponadczasowy i bardzo piękny. Zdjęcia, żródło: Mała Diana nr 6 z 1993 roku.
czwartek, 18 czerwca 2015
Nowe chusteczki z szydelkową koronką
Powróciłam do chusteczek z szydełkową koronką. Moje robótkowe plany, mają to do siebie, że nie przebiegają według założonego planu. Przeważnie wykonuję te robótki, na które zdobędę potrzebne materiały. Ostatnio kupiłam sporo pięknego, białego batystu i dużo szpuleczek kordonka na chusteczkowe koronki. Kordonki są francuskie, 5-ciogramowe, czym nie jestem zachwycona, bo taka mała ( chociaż duża, bo gilza jest wielka) nie wystarcza na porządną koronkę. Tą koroneczkę zrobiłam właśnie z takiej szpuleczki. Koronka ma 4 okrążenia i jest prozaiczna, chociaż delikatna i dekoracyjna. Wydawać by się mogło, że teraz nie ma zainteresowania takimi drobiazgami ale, ku mojemu zdziwieniu, moje chusteczki wzbudzają zainteresowanie panów. Kupują je na prezenty swoim kobietom. Jednak jeszcze istnieją wspaniali mężczyżni..... :):):) Foto: Lucyna Siring
Tu, moja jedynaczka, w towarzystwie starszych koleżanek, w moim koszyczku Długo sama nie będzie, bo już powstają następne chusteczki. Docelowo będzie ich na razie 15 sztuk.
Tu, moja jedynaczka, w towarzystwie starszych koleżanek, w moim koszyczku Długo sama nie będzie, bo już powstają następne chusteczki. Docelowo będzie ich na razie 15 sztuk.
Moje robótkowe archiwum
Teraz to jest wspaniale . Pinterest, to jest genialna sprawa. Tam można sobie zbierać różne piny i je przetrzymywać. W latach 70-tych ubiegłego wieku, kiedy nie było internetu, a też trzeba było sobie zgromadzić jakieś materiały, dotyczące robótek, tak łatwo nie było. Wymyśliłam sobie wówczas, że zaadoptuję stary rejestr, przyniesiony z pracy a wcześniej przeznaczony na makulaturę. Pomysł był dobry i stara, wielka księga, świetnie wpisała się w moje potrzeby. Wycinałam z różnych, kobiecych czasopism, z tamtego czasu, różne propozycje robótkowe i wklejałam do tej księgi. Jest w niej wszystko od szycia począwszy, po hafty, koronki, serwetki dzianinę itd. Mam to archiwum do dziś i dosyć często do niego zaglądam, bo przecież dzieła rękodzielnicze i ich projekty są ponadczasowe i zawsze piękne. Na drugim zdjęciu widać motyw krzyżykowy maku polnego. Zawsze marzyłam, że dzięki temu pomysłowi, powstanie piękny obrus na stół. I nadal mam taką nadzieję, ze w końcu kiedyś się do tej robótki zabiorę. Na zdjęciu obok moja księga - robotkowe archiwum. Foto; Lucyna Siring
To mój klematis, kwitnący na moim balkonie. Teraz ma mnóstwo kwiatów
wtorek, 16 czerwca 2015
Uroczy zakątek
To się u mnie nie zdarza, abym publikowała na blogu posty związane z wydarzeniami w moim prywatnym życiu. Ale to wydarzenie jest wyjątkowe i nie sposób o nim nie pisać. W sobotę, 13 czerwca br.,byłam na uroczystości ślubnej i przyjęciu weselnym Marty i Krzysztofa, którzy są moją bliską rodziną. Wesele było wspaniałe a przeżycia związane z tym pięknym wydarzeniem, niezapomniane. Ale nie o uroczystości chcę pisać lecz o miejscu, w którym się ona odbyła. A jest to miejsce piękne, urokliwe, niezwykłe. Otóż uroczystość weselna Marty i Krzyśka, odbyła się w Młynie nad Starą Regą, w miejscowości Tarnowo, położonej między Łobzem a Swidwinem, w woj Zachodniopomorskim. Jest to piękne zagospodarowana i utrzymana przestrzeń, położona nad zakolem rzeki Starej Regi. Na tej przestrzeni znajduje się budynek, w którym został urządzony hotelik dla gości oraz kawiarnia, z wystrojem utrzymanym w stylu retro. Oprócz starych, zabytkowych mebli, mnie osobiście zainteresowały szydełkowe pledy, którymi pokryte są łóżka hotelowe, szydełkowe podusie oraz firanki na oknach, co uwieczniłam na ostatnich zdjęciach. Widać ten budynek na pierwszym zdjęciu. Nieopodal położony jest budynek sali bankietowej, przestronnej i wielkiej. Z przodu tego budynku, czego na drugim i trzecim zdjęciu nie widać, jest taras z widokiem na rzekę Starą Regę, która posesję opływa wokół. Miejsce jest przeurocze i warto je odwiedzić, aby to wszystko zobaczyć na własne oczy. Zresztą, co ja tam będę pisać. Zobaczcie w necie sami. Wystarczy wpisać w pasek: Młyn nad Starą Regą w Tarnowie. Foto Lucyna Siring PS.Ostatnie zdjęcie trzeba odwróćić.