.
niedziela, 1 lutego 2015
Kwiaty mojego dzieciństwa ( 4 )
Zima jeszcze w najlepsze a ja Wam tu wyświetlam taaakie widoki. Ale wiosna i lato, to dla mnie najpiękniejsze pory roku. No, jeszcze akceptuję jesień, ale musi być słoneczna i sucha. Zima jest dla mnie nieciekawa. Przeszkadza mi ta izoterma O, która u nas przebiega. Skutkiem są temperatury powietrza -2 do +2 stopnie C i wszechobecna plucha, zgniłe powietrze oraz śniegowe błoto, czego nie znoszę. A latem, przyroda jest piękna. Okazuje się, że czerwone maki, rosną nie tylko na wzgórzach Monte Casino. Na naszej, polskiej ziemi, też można podziwiać te piękne, polne kwiaty. W okolicy mojej mazurskiej wioseczki z dzieciństwa, rosło ich mnóstwo. Obok chabrów, rumianków, kąkoli i ostów, są one najczęściej porastającymi kwiatami, łany naszych zbóż. W dzieciństwie miałam okazję cieszyć swoje oczy, takimi pięknymi widokami tych kwiatów. Kto wie? Może własnie stąd, wzięło się u mnie zamiłowanie do zdobienia moich robótek, motywami polnych maków. Kwitnące osty też są bardzo ładne tyle, że kłują. Ale królowa kwiatów, też ma kolce. Zdjęcia, żródło: Internet
.
.
Dzięki za piękne obrazki. Maki, chabry , złocienie jakie to piękne polne kwiaty. Nie można ich nie lubić. Mam maki polne na ogrodzie. Zawsze je zostawiam, a one odwdzięczają mi się pięknym kwieciem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń